Dzieci po prenatalnej ekspozycji na alkohol rodzą się najczęściej malutkie, z niską wagą urodzeniową. Większość z nich ma różnego rodzaju trudności związane z karmieniem. Dziś porozmawiamy o dzieciach karmionych butelką, ponieważ to właśnie z nimi spotykamy się w Fasadzie i na oddziale, na którym pracuję.
Problemy w karmieniu związane są zarówno z trudnościami w trawieniu, niskimi umiejętnościami w zakresie pobierania mleka i regulacją zachowania przed, w trakcie i po karmieniu.Większość maluchów ma problemy w trawieniu, cierpią na kolki, bóle brzucha, luźne stolce. Z naszego doświadczenia wynika, że problemy te zmniejszają się lub wręcz ustępują, kiedy są karmione mieszankami z hydrolizatami białka krowiego. Tu bardzo pomagają nam nasi lekarze.
Drobna twarzyczka, spłaszczona i wąska górna waga, malutka jama ustna, szerokie i głębokie podniebienie twarde, nieprawidłowa budowa wędzidełka językowego to najczęściej występujące nieprawidłowości dotyczące budowy anatomicznej twarzoczaszki dzieci z FAS. Część maluchów ma problemy w zainicjowaniu ssania, nie umie przyłożyć właściwej siły do zassania smoczka. Dzieci nieprawidłowo chwytają smoczek, niewłaściwie obejmują go wargami ich język „ucieka” spod smoczka w trakcie ssania. Bardzo trudno jest dobrać im odpowiedni smoczek do karmienia, zarówno pod względem kształtu, materiału, z którego jest zrobiony, jak i szybkości wypływu. Ma to związek z problemami zarówno w budowie jamy ustnej, jak i zaburzeniach czucia (materiał z którego wykonany jest smoczek, smak mleka). Dzieci albo zbyt słabo, albo zbyt mocno odbierają bodźce czuciowe. Mleko wylewa się w trakcie ssania po obu stronach smoczka, słychać odgłos cmokania, albo kląskania.Rytm ssania jest rozregulowany. Dzieci jedzą szybko, krótko, odrywają się od butelki, maja trudności w zasysaniu, a ich ssanie przypomina raczej naciskanie dziąsłami i językiem na smoczek. Ten sposób jedzenia jest dla nich bardzo męczący, nie pobierają też odpowiedniej ilości mleka. Karmienie trwa albo bardzo długo, albo zbyt krótko. Najczęściej dzieci nie zjadają całej porcji mleka, są dokarmiane między posiłkami.
Część dzieci je bardzo łapczywie, krztusi się, ulewa, je bardzo szybko i szybko się nasyca. Trudno jest nam rozpoznać, kiedy dziecko jest głodne, a kiedy nasycone. Wydaje się, że albo są ciągle głodne, albo coś je boli. Rytm dnia, na który składają się w przeważającej części sen, krótkie okresy czuwania, karmienie, przewijanie, kąpiel, krótkie interakcje z opiekunem, jest u naszych dzieci nieunormowany, zakłócony długimi okresami niepokoju i płaczu.Może być to związane z problemami w trawieniu, ale może też dotyczyć regulacji stanów sen-czuwanie. Maluchy mają trudności w zaśnięciu, są niespokojne, krzyczą, trudno je uspokoić. Gdy już zasną, ich sen jest krótki, czujny. Dzieciom przeszkadza wiele bodźców dochodzących z zewnątrz (światło, dźwięki, niewygodne ubranko, zbyt gwałtowne przewijanie, smak mleka, smoczek, temperatura otoczenia…) Są też bardzo wrażliwe na sygnały płynące z własnego ciała (perystaltyka jelit, czkawka..). Podobnie wygląda też karmienie. Dzieci wydają się być głodne, płaczą w porze karmienia, ale potem okazuje się, że w trakcie niego prężą się, krzyczą, sprawiają wrażenie, jakby nie chciały już jeść. Podczas karmienia może im pomóc odpowiednie ułożenie i trzymanie na rękach, wspomaganie pracy języka, warg, żuchwy, ssanie smoczka uspokajacza.
Wszystko to jednak pokazuje, jak bardzo nie radzą sobie z całym trudnym procesem pobierania mleka i regulacją zachowania.Co robić w takiej sytuacji?Warto zastanowić się nad doborem odpowiedniego mleka i stosunkowo szybko informować o tym prowadzącego lekarza.Starajmy się być przewidywalnymi, wypracować stały sposób pielęgnacji, mówienia i kojenia dziecka, także poza porami karmienia. Ograniczajmy ilość i różnorodność bodźców. Obserwujmy, co najlepiej pomaga w ukojeniu dziecka i starajmy się podtrzymywać ten sposób działania. Maluch potrzebuje czasu, by poznać siebie i nas w takiej sytuacji. Z doświadczenia wiemy, że najlepiej sprawdza się kołysanie, trzymanie na rękach, cisza. W ten sposób możemy też przygotować dziecko do karmienia. Przyda się tez smoczek uspokajacz, który możemy podawać także w trakcie i po karmieniu dla wyciszenia. W przypadku trudności w samej technice karmienia najlepiej skontaktować się z neurologopedą. Pomoże on w dobraniu odpowiedniego smoczka, zaproponuje pozycje, w których dziecko być może będzie najefektywniej jadło, dobierze odpowiednie techniki wspomagające ssanie, wspólnie z rodziną poszuka sposobów na kojenie i regulację malucha. U nas w Fasadzie, udzielamy konsultacji online, jeździmy do domów.
Z doświadczenia wiemy, że maluchy z FAS najczęściej potrzebują wsparcia w nauce karmienia. Po odpowiednio dobranym wspomaganiu jest szansa, że karmienie będzie bardziej efektywne, bezpieczne i przyjemne dla naszych maluchów
Paulina